Psycholog wymienił 4 oznaki, że jesteś „białym rycerzem” w związku

Takie osoby mają kompulsywną potrzebę ratowania lub naprawiania innych, często kosztem własnego dobrego samopoczucia.

Psycholog wymienił 4 oznaki, że w związku jesteś „białym rycerzem” / fot. depositphotos.com

Kompleks zbawiciela, znany również jako „kompleks mesjasza” lub „syndrom białego rycerza” to termin, który jest używany do opisania kompulsywnej potrzeby ratowania lub naprawiania innych, często kosztem własnego dobrego samopoczucia. Mark Travers, Ph.D., amerykański psycholog, pisze o tym w artykule dla Forbes.

W szczególności przytacza on cztery oznaki, że kompleks zbawiciela wpływa na twoje relacje.

Dźwigasz ciężar swojego związku

Wyraźną oznaką tendencji do „oszczędzania” jest chęć rozwiązywania wszystkich problemów, łagodzenia konfliktów i utrzymywania rzeczy na powierzchni w związku. Potrzeba ta może być związana z wychowaniem.

W rodzinach z dysfunkcjami rodzicielskimi, takimi jak nadużywanie alkoholu, dzieci, zwłaszcza córki, często przejmują rolę opiekunów, aby ustabilizować emocjonalne lub praktyczne potrzeby swojej rodziny.

Według badania Addictive Behaviors, kobiety, które dorastały w takim środowisku, zgłaszały wyższy poziom opieki emocjonalnej i poczucia niesprawiedliwości z przeszłości, które często powracają w dorosłych związkach.

Choć może się to wydawać szlachetne, ta dynamika tworzy niezrównoważony związek. Istnieje ryzyko wypalenia emocjonalnego, a partner może stać się zależny lub czuć się pominięty.

Emocjonalny koszt ciągłej chęci oszczędzania

Dla ciebie poświęcanie się dla potrzeb partnera może wydawać się drugą naturą. W końcu tego się od ciebie oczekuje. Byłeś chwalony za bycie „najsilniejszym” w swojej rodzinie i być może byłeś przekonany, że miłość oznacza poświęcenie.

Kiedy twoje poczucie własnej wartości zależy od ratowania innych, ich trudności stają się twoimi. Poświęcasz się rozwiązywaniu ich problemów, często aż do wyczerpania. Ta dynamika może nawet powodować, że podświadomie szz partnerów, którzy wyraźnie potrzebują ratunku, wzmacniając cykl, który emocjonalnie cię drenuje i sprawia, że twoje relacje są niezrównoważone.

Według badań opublikowanych w British Journal of Social Psychology, kiedy zatracasz się w potrzebach swojego partnera, możesz impulsywnie przedkładać jego dobre samopoczucie nad swoje. Z czasem przedkładanie potrzeb partnera nad własne prowadzi do wypalenia, frustracji i utraty poczucia własnej tożsamości.

Przejście od wsparcia do kontroli

Inną oznaką kompleksu zbawcy jest poczucie obowiązku wzięcia odpowiedzialności za problemy partnera, oferowanie porad lub interweniowanie bez pytania, wierząc, że wiesz, co jest najlepsze. Może to wynikać z poczucia moralnego obowiązku lub przekonania, że problemy partnera wymagają interwencji.

Choć może się to wydawać troską, często zaciera granice między wsparciem a kontrolą. Możesz nie zdawać sobie z tego sprawy, ale nadmierna interwencja może sprawić, że twój partner poczuje się osłabiony, tak jakby jego autonomia została przyćmiona przez twoją potrzebę ratowania go.

Journal of Religion and Health zbadał, w jaki sposób modele relacyjne, takie jak identyfikacja projekcyjno-introjekcyjna i „powtarzanie-przymus”, odgrywają rolę w tej dynamice. Przenosząc nierozwiązane lęki na swojego partnera i nieustannie przyjmując rolę wybawcy, ryzykujesz eżnienie lub ę w swoim związku. Sam akt „ratowania” może stać się cyklem, który niszczy zarówno niezależność, jak i wzajemny szacunek.

Twój partner może czuć się tak, jakby „żył pod lupą”, gdzie każda walka staje się kryzysem wymagającym interwencji. Z biegiem czasu może czuć się niezdolny do rozwiązywania własnych problemów, co przyczynia się do niechęci i frustracji. Mogą myśleć: „Nie potrzebuję ratunku – potrzebuję przestrzeni, by ponosić porażki i samodzielnie rozwiązywać problemy”. Z czasem ten ciągły wysiłek może przypominać bieganie po bieżni – wyczerpuje, ale nie przybliża do satysfakcjonującego związku.

Niekończąca się pętla pki ucieczki

Kompleks ratownika często zamyka związki w frustrującym kręgu dystansu i nieporozumień. Im bardziej starasz się pomóc, tym bardziej twój partner wydaje się wycofywać. Może się okazać, że nie rozumiesz, co poszło nie tak, zwłaszcza gdy dałeś z siebie zbyt wiele, by wszystko było w porządku.

Słyszenie zwrotów takich jak „Nigdy nie prosiłem o twoją pomoc” lub „Nie chciałem, żebyś się dla mnie poświęcała” może być druzgocące, ponieważ słowa te mogą negować wysiłek i energię emocjonalną, którą włożyłaś. Próby ratowania mogą mieć odwrotny skutek, tworząc cykl, w którym oboje partnerzy czują się przytłoczeni i utknęli, nie mogąc znaleźć wyjścia z rosnącej rozłąki.

Porzucenie potrzeby ratowania jest najlepszym prezentem, jaki możesz dać sobie i swojemu związkowi. Nie każdy potrzebuje ratunku, a czasami najlepszą rzeczą do zrobienia jest udowodnienie partnerowi, że może poradzić sobie z własnymi problemami.

Zdrowe relacje rozwijają się dzięki wzajemnemu wysiłkowi, gdy oboje partnerzy dają więcej niż biorą, dążąc do równowagi i rozwoju. Twoja wartość nie zależy od tego, co poświęcasz. Czasami bycie prawdziwie odważnym rycerzem oznacza cofnięcie się, stworzenie przestrzeni dla rozwoju i pozwolenie na rozkwit czegoś pięknego i nowego – zarówno dla ciebie, jak i twojego partnera.

Inne wiadomości z dziedziny psychologii

Wcześniej My pisał, jak wzmocnić relacje i dodać im „pikanterii”. Według psycholog Olgi Korbut, gdy czujesz, że pociąg do partnera zanika, ważne jest, aby „ożywić go” na czas.

Informowaliśmy również, jak zdać sobie sprawę, że związek jest toksyczny i lepiej się rozstać. Powinieneś więc zacząć bić na alarm, jeśli twój partner nieustannie cię krytykuje i ogranicza twoją wolność.

Share to friends
Rating
( No ratings yet )
Blog - Grafik Aja